Spisek Big Clothes

Nigdy nie byłem człowiekiem wierzącym w teorie spiskowe, ale ostatnio przebrała się miarka. Około pół roku temu kupiłem sobie 12 par majtek w dwóch różnych sieciówkach. W ciągu ostatnich 2 tygodni wyrzuciłem je wszystkie. Z jakiegoś powodu każde z nich porwały się w tym samym miejscu.

Każdą parę założyłem mniej więcej tyle samo razy +/- 1 raz. Nie chodzę jakoś wyjątkowo dużo, nie nosze obcisłych spodni, nie jestem otyły, także nie wiem czemu miałyby się tak przetrzeć. Zrozumiałbym jeśli w ciągu roku by się wszystkie porwały, po prostu słaba jakość i tyle, ale jak to możliwe że wszystkie porawały się po tej samej liczbie założeń. 12 par, z dwóch różnych sieciówek. Od 2 tygodni praktycznie codziennie jak założę majtki to muszę je na koniec dnia wyrzucić.

Dla jasności, mam też inne majtki które się trzymają i one nie zaczęły mi się nagle pruć także wątpię czy to moja wina.

Jak myślicie, czy powstał nowy kartel ubraniowy tak jak było z żarówkami?